Od autorek

Od autorek

Drodzy Czytelnicy! Zapraszamy na epilog Doriana. Dziękujemy wszystkim,
którzy komentarzami dawali nam znać, że nasza powieść nie znika bezowocnie
w głębinach Internetu. Zapraszamy także na Szczyptę magii.
Pozdrawiamy i czekamy na Wasze opinie;)

5.11.2014

Rozdział I

***Dorian***

            Krwawiłem. Tym razem tak mocno, jak jeszcze nigdy przedtem. Rana wzdłuż lewego żebra, zadana mieczem anioła, nie goiła się jak inne zranienia. Przeklinając w myślach cały ten durny świat, marnych ludzi, którzy byli niczym i ich skrzydlatych obrońców, przyciskałem dłoń do rany, posuwając się naprzód najszybciej, jak tylko mogłem. Nie zwracałem najmniejszej uwagi na ból, podpierając się ogarniającą mnie nienawiścią. Jaskinia była coraz bliżej. Nie miałem już broni, więc tylko tam miałem jakiekolwiek szanse na przeżycie. Jeszcze kilka kroków. Zaciskając zęby tak mocno, że usłyszałem ich zgrzyt, szedłem dalej. Oparłem się dłonią o rosnące na mojej drodze drzewo, po czym ominąłem je, odrzucając pokusę odpoczynku. Nie teraz. Idź, nie zatrzymuj się, powiedziałem sobie. Już niedaleko.
            Nie oglądałem się za siebie. Nawet jeśli był blisko, nie zabije mnie ciosem w plecy. O nie, w końcu to anioł. Raczej krzyknie, może jeszcze poda mi miecz. Honor przede wszystkim, czyż nie? Przyrzekłem sobie, że jeśli przeżyję, pierwsze co zrobię, to wyrwę mu jego błękitne skrzydła. Ta myśl dodała mi nieco siły. Dotarłem do jaskini.
            Po paru krokach upadłem na kolana i zacząłem kopać. W jaskini panował mrok, co zdecydowanie mi nie przeszkadzało. W końcu sam byłem istotą ciemności. Teraz tylko to mogło mnie ocalić. Ciemność, sen i ziemia.
            Znieruchomiałem, słysząc kroki. Po chwili jednak odetchnąłem z ulgą. Ezekiel.
            To, co stało się potem, było już nieco rozmazane. Wiem, że Ezekiel pomógł mi się ukryć. Obiecał, że po mnie wróci. Dał słowo, że zaopiekuje się Genevieve.
            Genie... Jej obraz rozmył się jako ostatni. Zanim zapadłem w sen. Ból powoli zanikał. Wszystko stało się takie spokojne, odpływało w dal, jakby w ogóle nie istniało...
            Zasnąłem. Mimo to ten dzień się nie skończył. Trwał wciąż. W moim śnie. Trwał wiecznie.
 
 

22 komentarze:

  1. Dawać dziewczyny, dawać! Dokładać do tego pieca bo ciekawie się zaczyna, mimo, że na dzień dobry zakopałyście głównego (chyba) bohatera :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może do niedzieli jakoś się odkopie^^

      Usuń
    2. Dokładnie! To dopiero jest jakiś początek ;) Czekam na więcej :P

      Usuń
    3. Kami, ano główny. Ale zgadnij z kogo bierzemy przykład.:D:P

      Abra, w szoku jestem, że Cię tu widzę.^^ Ale zostań. xD

      Usuń
  2. Wiecie, to by się nadawało na prolog tak naprawdę.
    (I podobno miało nie być aniołów w pierwszej części, tak? ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej, bez spoilerów:P Gdzie Ty znalazłaś anioła w tym rozdziale? Była o nim mowa, jego samego nie było:p

      Usuń
    2. Ej, jakie spojlery?! Natalia to napisała u siebie w komentarzu ;P

      Usuń
    3. U siebie napisałam, nie tutaj:P U mnie można spoilerować, bo i tak coraz mniej osób tam zagląda, szczególnie tych, które czytają Doriana:p

      Usuń
    4. Że co proszę? ;)

      Usuń
    5. A nic.:p Ty mi lepiej nowy rozdział szykuj.:D

      Usuń
  3. Zapowiada się naprawdę ciekawie ;) Coś całkiem innego, takiej tematyki jeszcze nie czytałam, więc chętnie będę tutaj zaglądać ;) A co do Sekretów Irlandii to niezmiernie się cieszę, gdyż myślałam, że przestałyście pisać to opowiadanie i to w takim momencie...
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, przyznam, że z SI w pewnym momencie było nam trochę nie po drodze, ale głupio tak zostawić historię opowiedzianą do połowy.
      Cieszę się, że zainteresował Cię nasz nowy tekst, a jeszcze bardziej, że mogę Cię znów czytać. Również pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Też się cieszę, że odwiedziłaś naszego bloga:) A co z Twoim? Na razie widzę ogromny przestój:/

      Usuń
    3. Przestój jest gdyż już na stałe jestem w Anglii, a druga współautorka w Polsce i także ciężko nam się zgrać... Więc doskonale rozumiem sformułowanie. że było Wam nie po drodze ;) Jednak coś tam się u nas pojawiło ;) Zapraszam ;)

      Usuń
  4. Świetny pomysł na opowiadanie :) zaczyna się robić ciekawie. Mam nadzieję że nowy rozdział wkrótce :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale króciutko! Bym wiedziała, to bym weszła już wczoraj, a nie tak na dzisiaj zostawiłam sobie, że co najmniej kilkanaście minut czytania... :D

    Ale tak zakopać bohatera na dzień dobry... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co, może bohater sobie zasłużył?^^

      Króciutko, jutro będzie więcej.;)

      Usuń
  6. Zapowiada się świetne opowiadanie, serio dziewczyny :) Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Mrok, zło, ciemność i Dorian, a na dodatek aniołowie - super! Interpretacja biblijna - super!
    Pozdrawiam i do kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo nam miło, że nasza nowa historia spotkała się z takim odbiorem i mamy nadzieję, że nie zawiedziemy. Dzięki!:)

    OdpowiedzUsuń